Gdyby kamienie umiały mówić – grobowiec w Tyńcu Małym
Zapraszamy na odsłonę "Wędrownika".
"Gdyby kamienie umiały mówić – grobowiec w Tyńcu Małym."
Jeden z niewielu zachowanych przedwojennych grobów na cmentarzu w Tyńcu Małym to grobowiec rodzinny
Rufferów, do których tyniecki majątek należał do końca II wojny
światowej. W krypcie przy południowej ścianie kościoła pochowani zostali Gabriela i Gustaw von Ruffer oraz
ich młodsza córka Maria Emma von Fürstenberg.
Co wiemy o ludziach, których nazwiska widnieją na kamiennej płycie?
Gabriela Helena Melania Julia Henckel von Donnersmarck poślubiła Gustawa Ruffera w 1892 roku w pałacu w
Nakle, wesele odbyło się w domu rodzinnym panny młodej.
Nowożeńców
wiele różniło. Gabriela miała lat dwadzieścia sześć, była niezwykle atrakcyjną kobietą, jej mąż zaś stanął
na ślubnym kobiercu jako dojrzały, doświadczony,
czterdziestosiedmioletni mężczyzna. Ona pochodziła z rodziny katolickiej, on wychowany został w wyznaniu
ewangelickim. Ona nosiła tytuł hrabiny, z kolei rodzina
Gustawa zaledwie od ćwierć wieku mogła się pochwalić tytułem szlacheckim.
Cóż, Gabriela bez wątpienia stanowiła dla Gustawa bardzo dobrą partię. Rodzina Henckel von Donnersmarck była
na Śląsku bardzo znana, niewyobrażalnie wręcz zamożna
(dziś byliby w Polsce miliarderami), w dodatku swymi korzeniami sięgała końca XIV wieku. Szlachectwo i herb
Hencklowie otrzymali już w 1417 roku, na soborze w Konstancji, od króla węgierskiego Zygmunta Luksemburga. Daleki przodek Gabrieli – Jan II, humanista, który
prowadził ożywioną korespondencję z Marcinem Lutrem, Erazmem z Rotterdamu i Filipem Melanchtonem – pierwszy z rodziny Hencklów przybył na Śląsk i jako kanonik został
pochowany we wrocławskiej katedrze. Do największego znaczenia i majątku Hencklowie doszli w XIX wieku, w czasie rewolucji przemysłowej. Wtedy to stali się jedną z
najbogatszych rodzin nie tylko na Śląsku, ale w całych Niemczech.
Guido Henckel von Donnersmarck (z linii tarnogórsko-świerklanieckiej) miał duże wpływy polityczne –
przyjaźnił się z Ottonem Bismarckiem, gościł wielokrotnie w swoich dobrach
cesarza niemieckiego Wilhelma II, od którego otrzymał godność pruskiego księcia. Ojciec Gabrieli, Łazarz IV
(z linii z Nakła), nie ustępował Guido (z którego dobrami
w Świerklańcu sąsiadował) majątkiem. Był aktywnym politykiem i przedsiębiorcą, wraz z braćmi posiadał na
Górnym Śląsku kilka hut i kopalni rud cynku i żelaza, wapienniki,
fabrykę papieru, kopalnie węgla na terenie Austro-Węgier oraz olbrzymie dobra ziemskie (16 tysięcy hektarów
ziemi uprawnej na Górnym Śląsku i 19 tysięcy hektarów
lasów w Karyntii). Rodzina Gabrieli mieszkała w Ramułtowicach (niedaleko Kątów Wrocławskich) i w Nakle.
Dobra nakielskie leżały tuż obok Świerklańca,
gdzie książę Guido Henkcel von Donnersmarck wybudował pałac nazywany nie bez przesady „małym Wersalem”.
Tymczasem pałac w Nakle choć był znacznie skromniejszy, to postawiony w stylu angielskiego gotyku,
przypominał bajkowe zamczysko z dominująca nad całą okolicą
wysoką wieżą. Rufferowie natomiast, czyli rodzina pana młodego, należała do bardzo młodej szlachty, bowiem
tytuł szlachecki „wypracował” dopiero w 1866 roku Gustaw Heinrich
von Ruffer,
ojciec Gustawa, syn legnickiego fabrykanta sukna.
Ojciec Gustawa – przedsiębiorca, fabrykant i bankier, wrocławski radny – był postacią
nietuzinkową, człowiekiem niezwykle
ambitnym, przedsiębiorczym, niebojącym się nowych wyzwań. Na Śląsku w wielu dziedzinach okazał się
pionierem. Został właścicielem pierwszej we Wrocławiu fabryki budowy
maszyn, w której produkowano maszyny parowe, kotły i wyposażenia cukrowni, a w latach 60. XIX wieku
wybudowano czterdzieści trzy lokomotywy. Należała do niego przędzalnia
czesankowa, pierwsza na Śląsku walcownia cynku w Oławie oraz huty cynku i żelaza na Górnym Śląsku. We
Wrocławiu założył bank (Ruffer & Co.). Brał czynny udział
w rozwoju kolejnictwa, będąc inicjatorem budowy pierwszej na Śląsku linii kolejowej z Wrocławia na Górny
Śląsk, oraz angażował się w rozwój Odry jako szlaku żeglugowego.
Należał do komitetu założycielskiego wrocławskiego ogrodu zoologicznego.
Ale wróćmy do naszych bohaterów.
Gustaw Ruffer dla swej żony Gabrieli i przyszłych potomków zakupił dobra rycerskie w Kokoszycach (dziś
dzielnica Wodzisławia Śląskiego)
ze „ślicznym zameczkiem”. Od razu nieduży pałac rozbudował, a nad jego wejściem kazał umieścić dwa herby,
żony (z lwem i trzema różami na tarczy) oraz swój
(z lwem i kaduceuszem). Już rok po ślubie małżeństwo doczekało się pierwszej córki – Marii Josephy, w rok
później Gabriela urodziła drugą dziewczynkę – Marię Emmę, niestety oczekiwanego syna Gustawowi nie dała.
Być może żarliwa pobożność żony spowodowała, że Gustaw przeszedł na katolicyzm. Jako wotum za zmianę
wyznania w niewielkiej odległości od pałacu wybudował „klasztorek”,
czyli kaplicę połączoną z willą, w której Gabriela urządziła ochronkę dla dzieci robotników pracujących w
majątku. Pod podłogą kaplicy znajdowała się krypta. W 1913 roku
spoczął tam Gustaw.
Dlaczego więc imię i nazwisko Gustawa Ruffera znajduje się na kamieniu nagrobnym w Tyńcu Małym?
Po śmierci Gustawa cały jego majątek przypadł żonie. Młodsza córka wyszła za mąż za barona Franza Xaviera
von Fürstenberga. Po powstaniach śląskich
i podziale Górnego Śląska Kokoszyce (Gabriela zdążyła przebudować pałac, urządzając w nim kaplicę) znalazły
się po polskiej stronie. Hrabinie trudno było się
pogodzić z tym faktem. Pełna obaw i niepokoju o dalsze losy rodziny i majątku, zdecydowała się ukochane
Kokoszyce sprzedać i przeprowadzić do Tyńca Małego,
podwrocławskich dóbr, które mąż odziedziczył po wuju.
Pałac w Tyńcu był dużo skromniejszy, park, choć rozległy, nie mógł się równać z kokoszyckim, w którym Gustaw
oprócz roślin rodzimych nasadził wiele gatunków drzew i krzewów obcych i egzotycznych, na wiosnę kwitły tu
pięknie rododendrony i tulipanowce. Hrabina postanowiła nie zostawiać męża na „obcej” teraz ziemi i wkrótce
przeniosła na przykościelny cmentarz w Tyńcu ciało Gustawa, obok którego spoczęła w 1933 roku. Trzy lata
później w rodzinnym grobowcu pochowano jej młodszą córkę – Marię Emmę, żonę barona Franza von Fürstenberga,
matkę pięciorga dzieci, która zmarła w swym pałacu w Morzynie (Mersine).
Majątek w Tyńcu przypadł starszej córce Marii Josephie, ostatniej dziedziczce majątku w Tyńcu i osobie,
która dzięki swej determinacji, żarliwej pobożności i hojności wpisała się znacząco w historię tynieckiej
parafii. Ale to już historia na kolejną opowieść.
Nawet 1000 dzieci będzie mogło korzystać z zespołu szkolno-przedszkolnego w Tyńcu Małym. Władze gminy Kobierzyce podpisały właśnie umowę z wykonawcą,
który ma dwa lata na rozbudowę placówki.
Koszt inwestycji to blisko 60 milionów złotych. Ponad 10 milionów pochodzi z rządowej dotacji w ramach programu Polski Ład.
To bardzo duże pieniądze, ale wiem, że dobrze zainwestowane w młodzież i edukację - podkreśla Ryszard Pacholik, wójt gminy Kobierzyce.
Projekt zakłada dobudowanie do istniejącego budynku szkolnego hali sportowej oraz budowę nowego obiektu, w którym znajdzie się 28 sal dydaktycznych,
6 oddziałów przedszkolnych oraz dodatkowa kuchnia i jadalnia. To znacznie zwiększy komfort nauki i pracy w szkole. Dzieci będą mogły uczyć się na jednej zmianie, a zmniejszenie obłożenia sal dydaktycznych umożliwi
rozbudowę wachlarza zajęć dodatkowych – mówi Maria Wilk, sekretarz gminy Kobierzyce.
Gmina Kobierzyce wciąż bardzo dynamicznie się rozwija, w ciągu kilku lat gwałtownie wzrosła liczba mieszkańców, których obecnie jest ponad 21 tysięcy.
Robimy wszystko, by jak najlepiej odpowiadać na wynikające z tego potrzeby, tworząc jednocześnie jedną z najnowocześniejszych w regionie baz edukacyjnych,
podkreśla Piotr Kopeć, zastępca wójta gminy Kobierzyce. W ciągu ostatnich lat na remonty i rozbudowę szkół i przedszkoli w Gminie Kobierzyce przeznaczono blisko
92 miliony złotych.
autorka notatki: Gracjana Rutkowska
Święto Niepodległości w Kobierzycach!
11 listopada to dla nas Polaków dzień szczególny, pełen dumy i patriotyzmu. Uczcijmy ten dzień razem!
O godzinie 11:30 rozpocznie się uroczysta msza święta, która odbędzie się w kościele parafialnym w Kobierzycach, przy ul. Kwiatowej.
Po mszy nastąpi uroczyste złożenie kwiatów pod pomnikiem zesłańców Sybiru.
Natomiast o 17:00 zapraszamy do Hali Sportowo-Widowiskowej im. Adama Wójcika (ul. Dębowa 20), gdzie zaserwujemy Wam niezwykły spektakl!
Wstęp bezpłatny – spektakl dedykowany dorosłym widzom. W roli głównej: Hanna Śleszyńska.
Judy Garland to jedna z najlepszych aktorek filmowych w historii kina amerykańskiego, obdarzona wspaniałym głosem, znana między innymi z filmu Victora Fleminga
Czarnoksiężnik z krainy Oz. Spektakl, niczym sprytny paparazzi, pokazuje gwiazdę od najbardziej intymnej strony. Widzowie, jakby
przez dziurkę od klucza, mogą podglądać sławną aktorkę w momentach jej życiowych wzlotów i upadków, zaglądać w jej
duszę i odkrywać osobiste tajemnice. W 2006 r. sztuka podbiła Broadway. Główną rolę grała żona autora, amerykańska aktorka Adrienne Barbeau. Tu w rolę zachodniej
gwiazdy wciela się ulubiona aktorka polskich widzów – Hanna Śleszyńska.
Artystka w mistrzowski sposób wciela się w postać Judy, która, jak każdy celebryta, wiedzie podwójne
życie – osobiste i to, które trafia na scenę, łamy pism, ekrany telewizorów i kin. Opowieść porywa widzów, którzy wraz z gwiazdą przeżywają jej wielkie miłości, namiętności, porażki
i tragedie oraz walczą o jej szczęście i własną kobiecość. Szokująca, zabawna i wzruszająca historia gwiazdy, którą podziwiały miliony.
Prawda o życiu, której nie przeczytamy w gazecie, Internecie, nie obejrzymy w telewizji –top secret. A, jak wiadomo, im ściślej strzeżona tajemnica, tym bardziej fascynująca opowieść.
OBSADA:
Hanna Śleszyńska
Hubert Podgórski / Piotr Tołoczko
Tekst i reżyseria: Sławomir Chwastowski
Scenografia: Witold Stefaniak
Kostiumy: David Zaleski, Varvara Frol
Czas trwania spektaklu: 100 minut
"Kobierzycki Ośrodek Kultury"
Zapraszamy na niezwykłe wydarzenie muzyczne w ramach II Festiwalu Muzycznego Powiatu Wrocławskiego!
KONCERT MOJEJ I TWOJEJ NADZIEI 🎼
Data: 21 października 2023
Godzina: 19:00
Miejsce: Kobierzycki Ośrodek Kultury, ul. Ludowa 7, KOBIERZYCE
Dołącz do naszej niezwykłej podróży przez świat muzyki, poczynając od baroku, a kończąc na współczesności!
Usłyszysz dźwięki operowe, musicalowe, oratoryjno-kantatowe oraz największe przeboje piosenki popularnej.
Wystąpią dla nas:
Liza Wesołowska - sopran
Tomasz Maleszewski - tenor
Sybilla Michałek - wokal
Damian Domalewski - wokal
Ivan Zhukov - fortepian, organy
USŁYSZYCIE PRZEBOJE TAKICH ARTYSTÓW JAK.:
-Mieczysław Fogg
-Grażyna Łobaszewska
-Zbigniew Wodecki
-Anna German
-Seweryn Krajewski
-Edyta Bartoszewicz
... i wielu innych!
Zapraszamy do Kobierzyckiego Ośrodka Kultury! Wstęp bezpłatny, więc nie przegap tej wyjątkowej okazji.
Poczuj magię muzyki, odkryj nowe brzmienia i ciesz się niezwykłym talentem wykonawców. Dołącz do nas 21
października 2023 i podziel się tym wyjątkowym wieczorem z przyjaciółmi i rodziną. To wydarzenie z pewnością
pozostawi ślad w Twoim sercu.
Pozdrawiam
Ewelina Grabowska
kierownik działu Marketingu i Impresariatu
KOBIERZYCKI OŚRODEK KULTURY
UL. LUDOWA 7, 55-040 KOBIERZYCE
Podłańcucka wieś Markowa, na Podkarpaciu, jest niewielką gminą, do której należą zaledwie trzy miejscowości: Markowa, jako siedziba władz gminy, oraz Tarnawka i Husów, z którego pochodzą tynieccy osadnicy, przybyli tu w 1947 r., za namową lwowskiego profesora, Wincentego Stysia.
O Markowej w ostatnim czasie zrobiło się głośno. Podczas ostatniej wojny Niemcy, na całym zajętym terenie wyłapywali Żydów dokonując ich zagłady. Za ukrywanie Żydów przez Polaków grozila śmierć. W Markowej, po- dobnie jak w innych miejscowościach, niektórzy z mieszkańców odważyli się ukrywać swoich sąsiadów we własnych zabudowaniach. W tej podłańcuckiej wsi, wśród wielu mieszkańców, żyła rodzina Ulmów. Od jesieni 1942. r. rodzina Ulmów, na poddaszu przechowywała Żydów, ośmioosobową rodzinę Saula Goldmana. Rodzina żydowska pomagała Ulmom w różnych pracach wokół ich domu.
Nic nie zapowiadało wielkiej tragedii jaka dotknęła obie rodziny. jeden z granatowych policjantów, który przez jakiś czas przechowywał wlaśnie tych Źydóvv, dla zdobycia od nich majątku, wydał ich niemieckim żandarmom, którzy wraz z grnatową policją, 24 marca 1944 r. pojawili się z domu Ulmów. W ciągu kilkunastu minut wszyscy członkowie rodziny Ulmów, józef, jego żona Wiktoria, w zaawansowanej ciąży, wraz z sześciorgiem dzieci oraz wszyscy ukrywający się Żydzi, zginęli od strzałów karabinowych.
13 września 1995 r. Instytut Yad Vashem w Jerozolimie uhonorował pośmiertnie józefa i Wiktorię Ulmów tytułem ,,Sprawiedliwych wśród Narodów Świata". W 2016 r. w Markowej otwarto muzeum ich imienia, które poświęconejest wszystkim Polakom ratującym życie Żydów w czasie hitlerowskiej Zagłady.
Od 2018 r. w rocznicę tragicznych wydarzeń w Markowej - 24 marca - decyzją Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej - obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów w czasie okupacji niemieckiej. Nasza tyniecka delegacja uczestniczyć będzie w procesie beatyfikacji rodziny Ulmów, l0 września 2023r. w Markowej.
Tego jeszcze w Tyńcu Małym nie było!
Jeden z najbardziej utalentowanych pianistów swojej generacji
w Polsce, PiotrAlexewicz, zaledwie 23 letni, młody artysta,
koncertował w sali widowiskowej tynieckiej świetlicy, w sobotę, 19 sierpnia br.
Jest studentem
Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu,
w klasie prof. Pawla Zawadzkiego. Od roku studiuje u prof. Konstantina Scherbakowa w Zurychu. Jest laureatem
I nagrody i dwukrotnym zwycięzcą 48. i 50.
Ogólnopolskiego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina. Zdobywca wielu nagród w konkursach w kraju i
zagranicą.
Jego koncert w Tyńcu Małym zachwycił publiczność. Zagrał wiele znanych utworów Fryderyka Chopina. Po
wykonaniu koncertowego repertuaru, zachwyceni słuchacze oklaskiwali artystę na stojąco,
który zagrał przepięknie na bis.
Mamy nadzieję, że po pierwszym koncercie fortepianowej muzyki
klasycznej, w niedalekiej przyszłości odbędą się następne,
podobne koncerty tego typu.
Wydarzyło się w maju i lipcu 2023r
Przeminął 2022 rok, którego ostatnim dniem jest tradycyjny "Sylwester". Jak to bywało w historii Tyńca
Małego, mieszkańcy i goście spędzający końcowe dni mijającego roku, umawiali się na sylwestrowe zabawy.
Tradycji sylwestrowych, gorących zabaw stało się zadość i jak widać na załączonym zaproszeniu,
wieczór sylwestrowy AD 2022 przebiegał z ciekawym programem, dobrym jadłospisem, nastrojową, okolicznościową
muzyką.
Kiermasz przed Bożym Narodzeniem, w niedzielę, 18 grudnia 2022r.
Początek kiermaszu od godziny 9.00 w świetlicy w Tyńcu Małym.
Podczas kiermaszu można było nabyć:
- stroiki i ozdoby świąteczne
- pyszne ciasta domowe
- uszka do barszczu z suszonych grzybów
- pierogi z kapustą i grzybami
- pierogi „ruskie”
- krokiety
Na podstawie §61 Statutu Sołectwa Tyniec Mały, zwołuję V Zebranie Wiejskie na dzień
03 listopada 2022 r. (czwartek), godz. 19.00, w świetlicy wiejskiej.
Porządek obrad :
1.Otwarcie V Zebrania Wiejskiego.
2.Przyjęcie porządku obrad V Zebrania Wiejskiego.
3.Wybór sekretarza V Zebrania Wiejskiego.
4.Sprawozdanie finansowo-rzeczowe Sołtysa za 2022r .
5.Podjęcie uchwały w sprawie budżetu Sołectwa Tyniec Mały na 2023 r.
6.Podjęcie uchwał V Zebrania Wiejskiego.
7.Zapytania i Wnioski mieszkańców.
8.Sprawy różne.
9.Zamknięcie V Zebrania Wiejskiego.
Wrześniowe weekendy, czyli w sobota i niedziela, 10-tego i 11-tego września 2022r, oraz w sobotę 24 września
( "Pieczony ziemniak"), to dni w których odbyły się ważne dla tynieckiej społeczności XI-te Dni Tynieckie wraz
z corocznie organizowanymi dożynkami. O przygotowaniach i programie pisaliśmy w poprzednich odsłonach
tynieckiej strony internetowej.
XI Dni Tynieckie, połączone z dożynkami, przebiegały w deszczowej aurze. Już na początku imprezy
uczestników przywitała burza. Dopiero po ok. godzinie 16:00 deszcz ustąpił i ludzi zaczęło przybywać. Mimo
niekorzystnej pogody liczba uczestników była imponująca.
Zacznijmy od początku. W sobotę 10 września, od 7 rano wędkarze rozpoczęli zawody, które wygrał Grzegorz
Kałczuga, następni byli: Piotr Wielichowski, Stanisław Dubaj i Zenon Gargała.
O 16:oo rozpoczął się mecz piłki nożnej Góra / Dół. Młodzi zawodnicy skupiali się na strzelaniu bramek, co
widać po wyniku: 31 :12 dla drużyny z Góry, która zdobyła puchar sołtysa. Góra w składzie: Aleksander Kussy,
Kasper Leśniewski (4 bramki), Filip Mazur (7), Mateusz Patryło (9), rekordzista Wojciech Styś (11). Dół w
składzie: Julian Narożny (3 bramki), Jakub Półtoraczyk, Szymon Słota (1), Filip Szydelko (1), FilipTyniuk
(1), Dawid Wilkosz (7).
W niedzielę, obchody rozpoczęto msza św. odpustową z procesją wokół kościoła. O godz. 15:15, na terenie
Lokalnego Centrum Integracji, powitano zaproszonych gości: Romana Potockiego - Starostę Powiatu
Wrocławskiego, Andrzeja Szawana - Wicestarostę, Ryszarda Pacholika - Wójta Gminy Kobierzyce, radnych,
sołtysów i pozostałych uczestników. Po przemówieniach rozpoczęło się Misterium Chleba, a następnie występy
zespołów: Jarzębinki z Kobierzyc, chór Diament, Sami Swoi z Siedlakowic, zespół muzyki greckiej Afrodyta.
W zawodach mężczyzn w rzucie dyszlem zwyciężył tym razem Piotr Wielichowski. Krowę doiły panie: Gosia
Nazimek- pierwsze miejsce, i Jasia Styś - drugie miejsce.
Po konkurencjach przeszedł czas na występ
zespołu "The Postman" - gwiazdy wieczoru. Zespół naśladujący "Beatels"-ów wypadł znakomicie, porywając ludzi
do tańca. Po jego wyjątkowo długim występie przyszedł czas na zabawę taneczną do północy.
Tegoroczne dożynki prowadziła lubiana dziennikarka, mieszkająca w Tyńcu Małym, Małgorzata Majeran-Kokott.
W tym roku mija 75. rocznica przybycia do Tyńca Małego osadników z Husowa (gmina Markowa w pow.
łańcuckim). Pod Wrocław przywiódł Husowian i Cierpiszan prof. Wincenty Styś, który zachęcił swoich krajan do
przyjazdu na ziemie zachodnie, by zagospodarować 550 ha tynieckich gruntów po folwarku Rufferów. Przybysze
zawiązali Spółdzielnię Percelacyjno-Osadniczą według statutu opracowanego przez profesora Stysia. Mieli
pracować razem do chwili usamodzielnienia się, by po pięciu latach założyćwłasnd, 10. hektarowe
gospodarstwa. Niestety pracowali tylko trzy lata, gdy Stalin zmusił wszystkich
rolników do systemu kołchozowego i było po spółdzielni. Nastała bieda i kradzieże. Dopiero w 1956 r., po
dojściu Gomułki do władzy rozwiązano kołchoz i wszyscy rolnicy wrócili na swoje, otrzymując niestety tylko
po 4,80 ha gruntów.
W rocznicę przybycia osadników spod Łańcuta, do Tyńca MMałego przybyli goście z Husowa. W przeważającej
większości byli to członkowie Orkiestry Dętej OSP I-Iusów, którzy po zwiedzaniu Wrocławia i Książa, w
niedzielę 28 sierpnia zagrali na mszy św. 0 godz. 10:00, a po niej na placu przed kościołem. Następnie udali
się do Kobierzycby prowadzić orszak dożynkowy z kościoła na stadion. Goście zakwaterowani byli w ZSP w
Krzyżowicach a posiłki Władzi Domalacznej spożywano w tynieckiej świetlicy. Sołtys opowiadał historię Tyńca
Małego a goście zainteresowali się jego książką i chętnie się w nią zaopatrywali. W składzie orkiestry byli
Mirosław Mac, Wójt Gminy Markowa i Marcin Bembenik Sołtys Husowa. Obaj odwiedzali Tyniec Mały w ubiegłym
roku podczas obchodów 800-lecia lokacji Tyńca Małego.
Orkiestra już zapowiedziała przyjazd w 2023r.
Sobota, 10 września 2022r
Niedziela, 11 września 2022r